poniedziałek, 31 stycznia 2022

Niespokojne serca

Kiedy zobaczysz książkę na regale w Empiku, a potem poszukujesz jej, bo pamiętasz, że w tytule było serce. Znajdujesz, okazuje się, że jest więcej niż jedna część, ale całość to dwa tomy. Tak w skrócie można opisać historię jakim sposobem przeczytałam mangę o trójce nastolatków i ich skomplikowanej relacji.


autorzy: Tohru Tagura (ilustracje), Meguru Izawa (scenariusz)
tłumaczenie: Kinga Zielińska
wydawnictwo Dango

Tsukasa ma problemy z nawiązywaniem relacji z chłopcami. Jednak życie stawia przed nią wyzwanie - do pensjonatu prowadzonego przez jej rodzinę wprowadzają się Matsuoka i Miwa. Wszystko byłoby piękne, gdyby nie fakt, że obaj chłopcy są dość popularni w szkole i fakt, że mieszkają w pensjonacie u Tsukasy stawia ją w niezręcznej sytuacji. Jednak młodość rządzi się swoimi prawami i w całej trójce pojawiają się pewne uczucia, które dla nich są czymś nowym, nieokiełznanym. Mimo to bycie w patowej sytuacji budzi w Tsukasie pokłady siły, dzięki której dąży, aby coś zmienić w swoim życiu. A nie jest to obojętne również wobec wewnętrznych odczuć Matsuoki i Miwy.

Dwutomowa historia według scenariusza tuwstawnazwisko zakończyła i rozpoczęła u mnie czytelniczo rok. Rzadko czytam mangi, ta miała dość przyjemną kreskę autrostwa tuwstawnazwisko oraz prostą fabułę o skomplikowanej relacji. Gdyby nie zbieg okoliczności, że Matsuoka i Miwa zamieszkują w pensjonacie, to Tsukasa nigdy nie musiałaby się zastanawiać nad swoimi uczuciami oraz walczyć z barierami, które nie pozwalały jej dotąd nawiązywać relacji z kolegami ze szkoły. Trudno ukryć, że pojawia się trójkąt. Trudno to nazwać jednak takim klasycznym trójkątem, gdyż jak mówi okładka drugiego tomu - chłopcy stawiają swoją koleżankę w patowej sytuacji. I jak widzimy na kolejnych kartach, dojście do wniosku, że coś czują do Tsukasy oraz właściwe nazwanie swoich uczuć jest dla nich wyzwaniem. Są młodzi, wkraczają w dorosłość. Taka bywa pierwsza miłość. Nawet jeśli jest skomplikowana do rozpoznania i budzi niepewność w sercu, to tak własnie może być.

Według informacji ze strony wydawnictwa, jest to zakończona seria składająca się z dwóch tomów, które dość szybko się czyta. Niekoniecznie znam się na ocenie kreski, jednak jak dla kogoś, kto czyta mangi dość rzadko (i były to dwa tytuły do tej pory, czyli Kuroshitsuji i Hetalia, gdzie cały czas coś się dzieje), to Niepewne serca były dość przyjemną rozrywką na wieczór (chociaż w sumie to wieczory - pierwszy tom czytałam w grudniu, drugi w styczniu). Nieszczególnie kibicowałam Miwie czy Matsuoce w zdobywaniu serca Tsukasy - ich historie i charaktery nie okazały się najprostszymi i ułatwiającymi flirtowanie. Myślę, że dobrze iż całość udało się zamknąć w dwa tomy, bo gdyby próbować rozwijać wątki, które wyjaśniono w miarę za kulisami, to wyszłaby moda na sukces. Tak wyszła przyjemna pozycja dla kogoś, kto chciałby zacząć przygodę z magami.

Hej, witam Was w 2022 roku z mangą. Oraz tym, że ilość treści na blogu zmalała. Nie jest to przypadek, gdyż chcę dokonać rereadu części tytułów i opublikować lepsze teksty. Czym jestem starsza, tym więcej wiem, szczególnie że od momentu kiedy miałam 16 lat i publikowałam pierwszy tekst na blogu minie w sierpniu 9 lat. Szmat czasu minął i było wiele mniej lub bardziej planowanych przerw, jednak nowe początki mogą być dobrym punktem wyjścia do wielu zmian. Szczególnie, że blog zmienił nazwę, zmienił się nagłówek, moja interpunkcja nie mogła się zbytnio pogorszyć. Oraz piszę teksty trochę inaczej niż w 2013 roku. Zobaczymy, co przyniesie ten rok. I każdy kolejny. Trzymajcie się ciepło i do zobaczenia przy okazji kolejnego wpisu. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz